Google wczoraj późnym wieczorem czasu polskiego zaprezentowało nam sprzętowe nowości na rok 2021. Doczekaliśmy się zarówno nowych smartfonów, jak i akcesoriów firmowanych logo giganta. Czy mamy powody by sięgnąć do portfela i zdecydować się na ich zakup mimo ograniczonej dostępności w naszym kraju? Postanowiłem omówić dla Was po krótce każde z premierowych urządzeń.

Nowy Chromecast z Google TV
Pierwsza z nowości zaprezentowanych przez Google to nowy Chromecast z Google TV. Od poprzednika będzie różnił się tym, że wyposażony będzie w pilota ułatwiającego sterowanie odtwarzaniem multimediów. Ponadto za jego pośrednictwem skorzystamy z bardzo wygodnego i intuicyjnego interfejsu Google TV, który to będzie pomagał nam dobierać ciekawe propozycje filmowe i muzyczne bez czasochłonnego przełączania się między aplikacjami. Mówi się o tym, że Google TV ma być wprowadzone jako podstawowy interfejs Android TV w ramach którejś z nadchodzących aktualizacji. Nowy Chromecast ma kosztować 49 USD i jako użytkownik poprzedniej generacji urządzenia – nie mogę się go doczekać.

Google Nest Audio
Google Nest Audio to kolejny, inteligentny głośnik z Mountain View. W ofercie Google zastąpi poprzednika, w stosunku do którego ma być o 75% głośniejszy, ma o 50% mocniejszy bass i oczywiście oferować lepszą jakość dźwięku. Te trzy cechy mama warunkować sukces nowego akcesorium. Ma ono kosztować 99 USD. Nowa generacja głośnika może działać w pojedynkę lub łączyć się w grupy z innymi głośnikami Google. Podobnie jak w przypadku Google TV, głośnik ma być mocno zintegrowany z Asystentem Google. Jestem ciekaw czy któryś z dystrybutorów zdecyduje się na wprowadzenie go do sprzedaży w Polsce.

Google Pixel 4a 5G
Pierwszy ze smartfonów zaprezentowanych przez z Google to mocniejszy wariant wcześniejszej, tegorocznej premiery. Oprócz modemu 5G zaoferuje on nabywcom nieco mocniejszą specyfikację. Prezentuje się ona następująco:
- 6,2-calowy wyświetlacz OLED FullHD+,
- układ Snapdragon 765G,
- 6 GB RAM,
- 128 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika,
- aparaty: przód: 8 MPx (f/2.0), tył: 12,2 MPx (f/1.7, OIS, Dual Pixel PDAF) + 16 MPx (f/2.0, szerokokątny),
- akumulator o pojemności 3800 mAh (szybkie ładowanie 18 W, USB Power Delivery),
- NFC, gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm, 5G, czytnik linii papilarnych na plecach, głośniki stereo,
- Android 11.
Będzie to więc naprawdę przyzwoicie wyposażony smartfon ze średniej półki cenowej, za którego chętnym do zakupu przyjdzie zapłacić 499 USD. Oczywiście możemy się spodziewać utrudnionej dostępności w Polsce.

Google Pixel 5
Potwierdziło się także, że Google Pixel 5 nie będzie pełnoprawnym flagowcem na miarę poprzedników. Ten topowy smartfon od koncernu z Mountain View zaoferuje nam przyzwoite parametry i w końcu nie będzie kosztował majątku. Oto jak prezentuje się jego specyfikacja:
- 6-calowy wyświetlacz OLED FullHD+ (90 Hz, HDR10+)
- układ Snapdragon 765G
- 8 GB RAM
- 128 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
- aparaty: przód: 8 MP (f/2.0), tył: 12,2 MP (f/1.7, OIS, Dual Pixel PDAF) + 16 MP (f/2.0, szerokokątny),
- akumulator o pojemności 4080 mAh,
- szybkie ładowanie 18 W (USB Power Delivery), bezprzewodowe ładowanie, ładowanie zwrotne,
- NFC, certyfikat IP68 (wodoszczelność), głośniki stereo, czytnik linii papilarnych na plecach, 5G,
- Android 11.
Oczywiście Pixel 5 nie dorówna pod względem wydajności mocarzom takim, jak Samsung Galaxy S20 czy Xiaomi Mi 10. Znając jednak Google, oprogramowanie smartfona będzie dobrze zoptymalizowane, a jego aparat zaoferuje ponadprzeciętne możliwości. Cena? 699 USD.

Nowości od Google prezentują się zachęcająco. A jak Wam się podobają? Skusicie się na zakup?